Do ilu banków można złożyć wniosek o kredyt hipoteczny? Sprawdź!
Wniosek kredytowy
8 min. czytania
09-10-2016
3 min. czytania
Kupno nieruchomości z wykorzystaniem kredytu hipotecznego to zazwyczaj wynik długofalowego planu. Człowiek zaczyna zastanawiać się nad kupnem, decyduje, poszukuje nieruchomości, równolegle orientuje się w ofertach kredytowych, znajduje nieruchomość, składa wniosek, podpisuje umowę kupna itd. Zajmuje to nierzadko ładnych kilka miesięcy, czasem rok lub więcej, i to jest czas, w którym można postarać się o zwiększenie swoich szans na uzyskanie kredytu. No właśnie – jak to można zrobić, co poprawić, od czego zacząć? Co w kilku prostych krokach można zrobić celem lepszego przygotowania do hipoteki.
Zapraszam do lektury artykułu” jak się przygotować do kredytu hipotecznego – 6 przydatnych wskazówek.” Dzisiaj dowiesz się:
Przede wszystkim należy zacząć od wizyty u doradcy kredytowego. Kredyt hipoteczny nie jest tak prostym produktem, jak niektórym się wydaje. Nasza sytuacja może być kłopotliwa, choć w naszym mniemaniu jesteśmy wymarzonymi klientami dla banku. Wizyta u doradcy kredytowego pozwoli na zlokalizowanie słabych punktów, dzięki czemu zawczasu będziemy mieli możliwość zwiększenia własnych szans. Doradca kredytowy wskaże obszary, które komplikują naszą sytuację i nad którymi warto popracować. Jeśli nie jesteś przekonany do wizyty u doradcy lub nie masz kontaktu do takiej osoby, możesz przejść się sam po kilku bankach. Pamiętaj jednak, żeby dopytać o wszelkie szczegóły związane z kredytem hipotecznym. Najważniejsza kwestia to bycie świadomym uczestnikiem gry. Jeśli będziesz wiedział o co pytać, które kwestie są kluczowe, jaką strategię ustalić to osiągnięcie sukcesu będzie zdecydowanie łatwiejsze.
Przed staraniem się o kredyt zawsze warto sprawdzić, co kryje się w raportach gospodarczych na nasz temat. Jest to szczególnie istotne, jeśli w przeszłości zaciągaliśmy różnego rodzaju zobowiązania – kredytowe czy inne stałe płatności, typu telewizja kablowa i abonamenty telefoniczne. Zawsze może się okazać, że nie dopłaciliśmy kilku złotych za ostatni rachunek/ratę i sprawa ta ciągnie się za nami bez naszej wiedzy. Sprawdzenie baz danych, z których wiedzę czerpią również banki, przed samym staraniem się o kredyt daje szanse na wyprostowanie zaległych spraw.
Osobną kwestią jest osławiona punktacja BIK. W mojej opinii w odniesieniu do kredytów hipotecznych jest ona bez większego znaczenia, o ile ewentualny termin 30 dni opóźnienia w płatności swoich zobowiązań nie był przekroczony. Niewiele banków bazuje na samej punktacji BIK przy wiązaniu tych raportów np. z możliwością uzyskania kredytu czy też warunkami cenowymi. Jest to naprawdę marginalna sprawa. Punktacja BIK i jej „ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” wpływ na kredyt hipoteczny to taka trochę miejska legenda przekazywana kolegom i koleżankom z pracy. W tym wpisie nie będę jednak rozwodził się na ten temat. Więcej w temacie:Kredyt hipoteczny a BIK
Dużo osób to zna. Tu kredyt, tam pożyczka w pracy, tu karta, tam limit na koncie. Czasem na rzeczy konieczne, czasem na rzeczy zbyteczne. Stop. Myślisz o kredycie hipotecznym, postaraj się uporządkować swoje zobowiązania kredytowe. Postaraj się zmniejszyć je na tyle, na ile to możliwe. Jeśli masz możliwość, spłać kredyty ratalne. Jeśli nie możesz tego w tej chwili zrobić, to należy rozważyć wydłużenie okresu kredytowania celem zmniejszenia raty, ewentualnie refinansowanie kredytu celem uzyskania korzystniejszych warunków. Zamknij limity na koncie oraz karty, jeśli są nieużywane. Jeśli nie możesz sobie na to pozwolić, a nie wykorzystujesz całego limitu, to go zmniejsz. Banki nie zwracają uwagi na wykorzystanie limitu, tylko na dostępny limit i liczą procent od jego wielkości – najczęściej w przedziale 3–5%.
Osobną kwestią jest poręczenie kredytu. Mimo iż nie spłacamy tego zobowiązania, może to zostać uwzględnione w koszcie naszego gospodarstwa domowego. Cześć banków zrobi to, nawet jeśli zobowiązanie jest spłacane dotychczas bez żadnego potknięcia. W takiej sytuacji najlepiej „wymiksować się” z takiego zobowiązania. Jeśli jest to niemożliwe, to w trakcie naszych poszukiwań kredytu koniecznie należy zwrócić uwagę na to doradcy kredytowemu.
Posiadane aktywa określają nasz stan posiadania. Dla banku zawsze lepiej jest rozmawiać z osobą, która dysponuje gotówką, akcjami, udziałami czy innymi nieruchomościami. Bank będzie lepiej oceniał osobę z zapleczem, gdyż w wypadku problemów ze spłatą kredytu dysponujemy majątkiem, z którego można zasypać powstały dołek kredytowy. Aktywa są istotne, ale nie decydujące. Kredyt hipoteczny to nie jest do końca logiczny produkt. Osoba zarabiająca 5 000 PLN miesięcznie i nie mająca żadnego majątku ma lepszą sytuację niż osoba zarabiająca 4 500 PLN miesięcznie i mająca załóżmy 200 000 PLN w gotówce. Z tego też powodu stwierdzam, że nie jest to decydujące, aczkolwiek w całej układance może to być istotne.
Im większy wkład własny, tym mniejsze ryzyko banku, a co za tym idzie – większa szansa na przekonanie banku do udzielenia nam finansowania. Obecnie nie ma już kredytów na 100% wartości nieruchomości (z małymi wyjątkami). Jest to spowodowane wymogami Rekomendacji S (wkład własny do kredytu) narzuconymi przez Komisję Nadzoru Finansowego. Postaraj się zatem oszczędzać cyklicznie, tak by zebrać jak największą kwotę, najlepiej 20% wkładu. Jest to owszem dużo, gdyż nieruchomości nierzadko kosztują 300 000 PLN, 500 000 PLN i więcej. Posiadanie 20% da jednak szansę wzięcia pod uwagę wszystkich ofert bankowych na rynku. Im większa liczba dostępnych banków, tym większe nasze szanse.
W tej materii banki idą po najmniejszej linii oporu. Pożądany tryb zatrudnienia to stała umowa o pracę. Jeśli prowadzisz działalność, pracujesz na umowę na czas określony, umowę zlecenie lub o dzieło, to niestety masz pod górkę. Większe wymagania, większa liczba dokumentów, większe potencjalne problemy. Zdaję sobie sprawę, że porada typu „zmień pracę” jest dość banalna. Biorąc pod uwagę, że planujesz hipotekę za X czasu, może to być jednak istotną kwestią. Jednocześnie nie jest tak, że uzyskiwanie dochodu na innej podstawie niż umowa o pracę skreśla Twoje szanse. Ewentualna zmiana pracy ma służyć wyłącznie poprawie Twoich szans.
Warto wiedzieć, że nie ma złotego środka. Nie da się pstryknięciem palcami spowodować, że kredyt hipoteczny z mało realnego staje się banalnym do uzyskania. Każdy może mieć inną sytuację, łatwiejszą, trudniejszą. Utorowanie drogi do hipoteki może wymagać nieszablonowych rozwiązań, może wymagać przemyślanego działania krok po kroku, by dopiero w dziesiątym kroku uzyskać spodziewany efekt. Doradca kredytowy ani powyższy artykuł nie zdziałają cudów. Kredyt hipoteczny to składowa wielu elementów i musisz mieć tego świadomość.
Jeśli masz jakiekolwiek pytania, zapraszam do komentowania. Chętnie pomogę i wyjaśnię, jak się przygotować do kredytu hipotecznego.
Masz pytania lub uwagi?
Odpowiemy na Twoją wiadomość
Wiadomość
została
przesłana
Dziękuję!
Odpowiem tak szybko jak to możliwe.