Wcześniejsza spłata kredytu hipotecznego a odsetki
Koszty kredytu
6 min. czytania
W przypadku kredytów o wysokim LtV (loan to value, stosunek kredytu do zabezpieczenia) oprócz prowizji, wyceny i marży istotnym kosztem jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Ubezpieczenie niskiego wkładu to parametr, które występuje najczęściej dla LTV >80% LTV. Jak to zwykle z bankami bywa, przyjmuje ono różną formę. Kiedy ze względu na bezproblemową dostępność kredytów na 100% bardziej istotny, ale również dzisiaj mający znaczenie parametr.
W dzisiejszym wpisie „Ubezpieczenie niskiego wkładu” dowiesz się :
UNWW funkcjonuje od początku udzielania kredytów hipotecznych na masową skalę. Mówiąc krótko, jest to zabezpieczenie banku na wypadek braku spłaty kredytu w sytuacjach, gdy wartość kredytu jest bliska wartości nieruchomości. Ubezpieczenie reguluje umowa między bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym oferującym takie rozwiązania.
Większość klientów sobie myśli „fajnie, opłaciłem ubezpieczenie brakującego wkładu lub bank ubezpiecza mnie we własnym zakresie”. Jak mi się nie uda, to sprawą przynajmniej części zobowiązania zajmie się towarzystwo ubezpieczeniowe”. Nic bardziej mylnego. Ubezpieczenie niskiego wkładu to ubezpieczenie, którym jest objęty bank udzielający kredytu hipotecznego. W przypadku braku spłaty kredytu towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaca do banku 20% wartości nieruchomości, a następnie zgłasza się z roszczeniem regresowym do kredytobiorcy, który właśnie „splajtował”. Kolejny nóż w plecy. Stąd też ostatnimi czasy wiele banków zmienia swoją politykę i rezygnuje z pobierania składek od klientów na rzecz podwyższeń marży ze względu na przekroczenie określonego LTV lub opłaca ubezpieczenie we własnym zakresie. Jest to związane z medialną krytyką i wieloma procesami sądowymi jakie grupowo składają przeciwko bankom „poszkodowani”. Wiele osób zarzuca że jest to w istocie zapis abuzywny, gdyż koszt ponosi kredytobiorca a ubezpieczony jest kredytodawca.
Stawki pobieranie przez banki przybierają bardzo różną formę, różnią się cyklicznością opłat oraz tym, kto w końcu jest faktycznym płatnikiem składki.
Jeszcze kilka lat temu praktycznie każdy bank pobierał składkę za ubezpieczenie brakującego wkładu. W zależności od kwoty kredytu opłata ta potrafiła sumarycznie wyjść na poziomie nawet kilku tysięcy złotych. Był to dyskusyjna opłata, gdyż składkę opłacał kredytobiorca a ubezpieczonym był bank. To rozwiązane zostało zakwestionowane przez UOKiK, co zostało potwierdzone wieloma wyrokami sądowymi. Banki w zdecydowanej większości wycofały się z tej opłaty. Co ciekawe składki za ubezpieczenie niskiego wkładu pobierają tylko banki nazywane państwowymi.
Jak widać, nie ma jednego wypracowanego standardu. Banki mają bardzo różne podejście do tego samej kwestii. Temat może nie jest fascynujący, ale warto mieć pojęcie, o co dokładnie chodzi w ubezpieczeniu niskiego wkładu. Koszty lub ich brak mogą mieć wpływ na decyzję kredytobiorcy w którym banku zaciągnąć kredyt.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości lub pytania w temacie „Ubezpieczenie niskiego wkładu do kredytu hipotecznego,” serdecznie zapraszam do komentowania wpisu. Chętnie pomogę.
Masz pytania lub uwagi?
Odpowiemy na Twoją wiadomość
Wiadomość
została
przesłana
Dziękuję!
Odpowiem tak szybko jak to możliwe.