Zakup mieszkania od dewelopera na kredyt hipoteczny
Rynek pierwotny
7 min. czytania
Mieszkanie lub też dom to azyl, miejsce, w którym ma się swoją strefę komfortu, które w pewnym sensie definiuje nas samych. To miejsce, w którym spędza się bardzo dużą część życia, w którym rodzą się i dorastają dzieci, rodzą pomysły na przyszłość, biznes. To miejsce, w którym podejmujemy decyzje ukierunkowujące nasze przyszłe życie. Mieszkanie ma z zasady stanowić tarczę przed wszystkim, co złe. Nie zamierzam jednak tworzyć tu kwiecistych opisów i dokładać zbędnej filozofii. Mieszkanie to kupno lub wynajem emocji, gdzieś pod skórą chcemy zrobić to jak najlepiej. Czy jednak przypadkiem nie jest tak, że emocje przeszkadzają i poprzez nie dokonujemy złych wyborów? Kredyt czy wynajem? To bardzo poważny dylemat. Dzisiaj chciałem wziąć na warsztat temat, przed którym w pewnym momencie staje bardzo dużo osób. Nie będę oceniał żadnej z opcji, choć postaram się pomóc w dokonaniu wyboru.
W dzisiejszym temacie „Kredyt czy wynajem? Same konkrety, żadnych pierdół!” dowiesz się:
Każda opcja wiąże się z ponoszeniem kosztów. Tak jest w przypadku wynajmu czy też zakupu nieruchomości. Bardzo trudno jest te koszta porównać, gdyż zakup czy też wynajem nieruchomości o podobnym metrażu, standardzie i udogodnieniach mogą znacznie się różnić cenowo. Posłużę się jednak przykładem znajomego, który kupuje nieruchomość, którą wynajmował przez kilka lat. Nieruchomość znajduje się w warszawskim Wilanowie. Mieszkanie 75 m2, całkiem nieźle urządzone, o wartości ok. 750 000 PLN.
Miesięczny koszt wynajmu to 3 600 PLN + koszty typu kablówka, prąd.
Znajomy stara się o kredyt na 90% LTV na 25 lat.
Wysokość spodziewanej raty to okolice 3 500 PLN/mc. Do tego należy doliczyć czynsz w wysokości 700 PLN/mc, podatek 500 PLN/rok, ubezpieczenie nieruchomości 400 PLN/rok oraz koszty, takie jak powyżej, czyli kablówka i prąd. Zatem średnio-miesięczny koszt posiadania nieruchomości kupionej przy pomocy kredytu docelowo wyniesie ok. 4200 PLN/mc.
Różnica między wynajmem i kredytem to 600 PLN w skali miesiąca (pamiętam oczywiście o kosztach wejścia w inwestycję). Koszt 600 PLN/mc + koszta wejścia w inwestycję to cena, jaką trzeba zapłacić za posiadanie nieruchomości na własność. To nadwyżka, jaką trzeba wygenerować, żeby zrezygnować z wynajmu i kupić mieszkanie. Czy to dużo czy mało? Dla mnie osobiście gra warta świeczki.
Kredyt hipoteczny już na wstępie generuje bardzo wysokie koszty. By nie rzucać się z motyką na słońce, postaraj się mierzyć siły na zamiary. Zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego musi być poparte dokładną analizą kosztów. Wylicz wszystko w taki sposób, żebyś w pewnym momencie nie napotkał ściany w postaci pustej kieszeni. Wtedy będziesz zmuszony do szukania rozwiązań typu drogi kredyt gotówkowy, pożyczki u rodziny itp. Oczywiście każdy zakup nieruchomości jest inny, ale są pewne parametry stałe, które pojawią się w każdej symulacji. Dla przykładu przyjąłem nieruchomość z rynku wtórnego o wartości 500 000 PLN – bez znaczenia czy to jest dom, czy mieszkanie.
Od kilku lat zgodnie z rekomendacją KNF banki wymagają wkładu własnego na poziomie 10%. Musisz zatem posiadać minimum 50 000 PLN środków własnych, które zaangażujesz w momencie zakupu. Owszem, występują pewne możliwości ominięcia wniesienia wkładu własnego. Szerzej temat opisałem w jednym z wcześniejszych wpisów wkład własny do kredytu hipotecznego.
Podatek ten występuje na rynku wtórnym, na rynku pierwotnym już nie. Wysokość podatku to 2% od wartości nieruchomości. Najczęściej jest to wartość transakcyjna, aczkolwiek jeśli kupujesz nieruchomość wyjątkowo okazyjnie, to powinieneś opłacić podatek, przyjmując za podstawę płatności wartość rynkową. Krótko mówiąc, na rzecz skarbu państwa musisz uiścić 10 000 PLN.
Agencje nieruchomości to stała część krajobrazu rynku nieruchomości. Bardzo często interesująca nas nieruchomość jest dostępna tylko do zakupu przy udziale agencji. Najczęściej prowizja jest płatna przez stronę sprzedającą nieruchomość. Znane mi są jednak przypadki, że pośrednik kasuje zarówno sprzedających, jak i kupujących. Klient asertywny i zorientowany ma możliwość uniknięcia płatności bądź jej zniwelowania. Wysokość prowizji to kwestia ustalana indywidualnie. Średnia rynkowa to zakres między 1,5–3% netto. Licząc, iż wartość nieruchomości to 500 000 PLN –>500 000 X (zakres 1,5–3%) X 123% (VAT) = zakres kwotowy 9225–18 450 PLN.
Oferty kredytów, jak już wiesz, kształtują się bardzo różnie i każdy jeden bank może wymagać innych warunków. Musisz być przygotowany między innymi na prowizję (0–3,5%, a więc zakres 0–15 750 PLN), koszty wyceny w zależności od rodzaju nabywanej nieruchomości (200 PLN – 1000 PLN), koszty ubezpieczenia nieruchomości (swobodnie można szacować składkę 0,08% od wartości ubezpieczanej, w tym wypadku 500 000 X 0,08% = 400 PLN/rok), koszty wpisów w księdze hipotecznej (ok. 300 PLN).
W mojej subiektywnej opinii jako plusy posiadania nieruchomości na kredyt należy przyjąć poniższe argumenty:
Jako zdecydowane minusy posiadania kredytu hipotecznego osobiście wymieniłbym:
Argumenty za wynajmem to:
Wynajem ma oczywiście swoje złe strony:
Wnioski dotyczące decyzji „kredyt czy wynajem” należy rozważyć samemu wedle własnego uznania i sytuacji osobistej. Mogę pisać tylko i wyłącznie ze swojego punktu widzenia. Urodziłem się, mieszkam i na 99% będę mieszkał zawsze w tym samym miejscu. To generuje moją optykę spojrzenia na powyższy problem. Choć w moim przypadku nie ma żadnego problemu. Kredyt jest tak naprawdę jedynym sensownym wyjściem. Plusy, jakie wymieniłem, zdecydowanie niwelują niedogodności, bo takowe oczywiście istnieją. Jednocześnie jestem w stanie zrozumieć osoby wynajmujące. Jeśli zmieniałbym często miejsce zamieszkania lub nie posiadał stabilnego zatrudnienia, nie pchałbym się w kredyt hipoteczny. Zdecydowanie wolałbym wynająć nieruchomość przynajmniej do momentu, w którym moje warunki finansowo-społeczne pozwolą na inwestycję zakupu nieruchomości na kredyt. Mam nadzieję, że pomogłem w rozwianiu kilku wątpliwości, a być może i podjęciu decyzji w sprawie dylematu „kredyt czy wynajem”.
Masz pytania lub uwagi?
Odpowiemy na Twoją wiadomość
Wiadomość
została
przesłana
Dziękuję!
Odpowiem tak szybko jak to możliwe.